Huggy Wuggy - zabawka dla dzieci?
Od kilku dni media i placówki edukacyjne przestrzegają przed trendem, który zapanował wśród dzieci, a mianowicie modą na Huggy Wuggy. Huggy Waggy bije po oczach na portalach aukcyjnych w kategorii Zabawki, szczerzy paszczę ze szkolnych piórników, a nawet wita zatroskanych nauczycieli i rodziców w przedszkolnych szatniach. Czy faktycznie jest się czego obawiać?
Czym jest Huggy Wuggy?
Huggy Wuggy, czyli Eksperyment 1170 jest trzymetrową maskotką, z bardzo długimi kończynami, niebieskim futerkiem, paszczą z podwójną jamą gębową wypełnioną ostrymi jak brzytwy zębami i głównym antagonistą gry z gatunku survival horror Poppy Playtime. W grze zabawka została stworzona z myślą o dzieciach, jednak z genezy wprowadzającej w historię gry, dowiadujemy się, że coś poszło nie tak i w taki oto sposób ze zwyczajnej zabawki zamieniła się w potwora bez sumienia. Na początku w grze widzimy go jako posąg, po to by zmylić gracza, następnie Huggy Wuggy znika, nagle wyłania się z ciemności i całą grę prześladuje gracza, a jeśli ucieczka przed nim się nie powiedzie, chwyta go i zabija za pomocą zębów. Z samego opisu wynika, że Huggy to krwiożercza, brutalna bestia, zdolna do manipulacji po to, aby zabić przeciwnika.
Huggy Wuggy zabawka dla dzieci?
Czy po przeczytaniu powyższego opisu, skusilibyście się, aby kupić taką zabawkę dziecku? Zapewne większość z Was otworzy szeroko oczy ze zdumienia i wykrzyknie "Absolutnie nie!!!", inne osoby uznają, że przecież dzieci w większości i tak nie wiedzą skąd się wzięła, w grę nie pozwolą grać, a dziecko uparło się na posiadanie maskotki, więc kupią dla świętego spokoju. Inni są zupełnie nieświadomi czym maskotka zajmuje się w grze i że w ogóle jest jakaś gra, w której jest bohaterem. Kolejna grupa ma wiedzę czym jest maskotka, ale zbytnio się tym nie przejmuje, a wręcz wyszukuje dzieciom kolorowanki z Huggy Wuggy lub wbija na You Tubie frazę "piosenka Huggy Wuggy", w ramach oswajania ze strachem, pozwala dzieciom nawet zagrać i uważa, że nagonka na Huggy Wuggy jest mocno przesadzona. Tymczasem pedagodzy biją na alarm, że maskotka to zło w niebieskiej, futrzastej postaci i apelują o zaprzestanie kupowania jej dzieciom.
Fenomen Huggy Wuggy
Aby nie dać się zwariować, należy zadać sobie pytanie czemu Huggy Wuggy stał się aż takim światowym fenomenem? Na pewno ma tutaj miejsce sprytna kampania marketingowa. Twórcy gry z pewnością szybko zdali sobie sprawę, że dzieci to najbardziej wpływowa grupa odbiorców, mimo że sama gra nie jest dla nich przeznaczona. Stworzenie maskotki i gadżetów skierowanych do najmłodszych, znacząco podbija popularność gry i zainteresowanie przyszłymi produkcjami wśród dorosłych.
Huggy Wuggy stał się też poniekąd zakazanym owocem, co silnie podświadomie oddziałuje na psychikę. Większość osób już o nim słyszała, a nawet jeśli wprowadzono zakaz przynoszenia pluszaków do żłobka, przedszkola czy szkoły, wieści o nich rozchodzą się między dziećmi za pomocą poczty pantoflowej i chociażby rysunków.
Dzieci lubią elementy fantastyczne, lubią też zabawy, które pozwolą im poczuć ekscytację, delikatnie graniczącą ze strachem, stąd od setek lat najbardziej lubianą zabawą są podchody, a najbardziej poczytnymi baśniami te o Jasiu i Małgosi oraz Czerwonym Kapturku; nie ma w tym więc nic dziwnego, że Huggy Wuggy trafił na podatny grunt. Problem pojawia się, kiedy dzieci wykorzystują tę postać do wzajemnego straszenia się i zabaw, które polegają na ściskaniu się aż do bólu.
Czy Huggy Wuggy faktycznie jest niebezpieczny?
10-20 lat temu nie było maskotek takich jak Huggy Wuggy, a Internet dopiero rozpoczynał panowanie nad światem. Przerażające treści nie były dostępne za pomocą kilku kliknięć lub stuknięć w ekran. Za moich czasów wymyślaliśmy historie o starszym panu, którego działkowy domek sprawiał wrażenie zaniedbanego, opowiadaliśmy sobie o czarnej wołdze, porywającej dzieci lub zasłyszanej podobno historii o niedawnej ucieczce pacjenta z zakładu psychiatrycznego. Pokolenie lat 90. pamięta seriale "Czy boisz się ciemności?", "Gęsia skórka", "Z Archiwum X", filmy typu "Gremliny rozrabiają", "Wiedźmy". Tak czy siak, w każdej dekadzie znajdą się rzeczy, które dzieci będą fascynowały, niekoniecznie w pozytywny sposób. Oczywiście, większość z nas to oglądała i żyjemy. Druga strona medalu jasno pokazuje jednak, że na jednych takie historie nie wywarły żadnego wrażenia, inni wysoko wrażliwi, przez wiele miesięcy bali się zasnąć, a krzyk stał się akompaniamentem nocnych koszmarów. Stąd krótka droga do wielu zaburzeń, które niestety odezwały się w dorosłym życiu, a z czego wielu nie zdaje sobie sprawy.
Dzieci, szczególnie najmłodsze, uczą się głównie przez naśladownictwo, mają też niesamowity szósty zmysł odkrywający to, co my dorośli myślimy, że jest przed nimi ukryte.
Zastanówmy się - czy dalibyśmy dziecku bawić się figurką Kuby Rozpruwacza, Voldemorta albo Teda Bundy'ego, bazując na dziecięcej niewiedzy, a sami wiedząc, że postacie mordowali ludzi i są złe? Jest w takim postępowaniu coś bardzo niewłaściwego i niepokojącego. Być może wydaje nam się, że dzieci nie zdają sobie z czegoś sprawy, ale one doskonale wyczuwają emocje i podłapują różne rzeczy. Zło ukryte pod niebieskim futrem, to nadal zło. Nieważne czy się z tym zgadzamy czy nie - Huggy Wuggy to morderca przebrany za zabawkę.
Moje dziecko uparło się na zakup Huggy Wuggy! Co zrobić?
Przede wszystkim porozmawiać. Zabawka przez dłuższy czas na pewno będzie jeszcze bardzo atrakcyjna, ponieważ jest zakazana. Dziecku, które uparło się na jej zakup należy wytłumaczyć, że Huggy Wuggy jest straszny, robi ludziom krzywdę a my nie chcemy i nie godzimy się na zabawę takim stworem. Warto odwołać się do dziecięcych doświadczeń i empatii:
- Huggy Wuggy ma straszną buzię - czy będziesz czuć się przy nim bezpiecznie, kiedy zrobi się ciemno? Kiedy nikogo dorosłego nie będzie w pobliżu?
- Niektóre dzieci boją się tej maskotki - czy chcesz posiadać coś, czego inni się boją?
- Co czujesz kiedy myślisz o Huggy Wuggy? Czy chcesz mieć zabawkę, która kojarzy się z miłymi czy z niemiłymi emocjami?
Podsumowując - dzieciństwo to bardzo krótki okres czasu, który bardzo szybko przemija. Podarujmy naszym dzieciom dobre wspomnienia i pozytywne emocje a nie horror pod postacią maskotki.
Moim zdaniem huggy wuggy jest słodki
OdpowiedzUsuń