TRYB JASNY/CIEMNY

Sportowa samoocena – jak pomóc dziecku budować wiarę we własne możliwości?


Wielu rodziców pragnie, by ich dziecko rozwijało się nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. Sport, zwłaszcza piłka nożna, może wspaniale wspierać pewność siebie – jeśli jednak młody zawodnik nie wierzy w swoje umiejętności, każde spotkanie na boisku zaczyna być wyzwaniem.

Właśnie dlatego tak ważne jest, by w codziennych interakcjach oraz podczas kolonii sportowych czy innych obozów sportowych pielęgnować u dziecka poczucie własnej wartości.

Pierwszym krokiem w budowaniu sportowej samooceny jest zrozumienie, że nie chodzi wyłącznie o wyniki czy ilość strzelonych goli. Mały piłkarz potrzebuje docenienia za wysiłek, a nie wyłącznie za efekt końcowy. Gdy widzi, że rodzic czy trener ceni starania, a nie tylko triumfy, łatwiej mu przyjąć porażkę i wyciągnąć z niej lekcję. Pozwala to uniknąć krytycznego myślenia: „Przegraliśmy, więc jestem beznadziejny”, a zamienić je w przekonanie: „Zrobiłem, co mogłem, i spróbuję jeszcze raz”.

Obecność w drużynie jest świetną okazją do kształtowania przekonania „jestem częścią zespołu, mam wpływ na to, co się dzieje”. Nawet jeżeli dziecko nie zawsze gra pierwsze skrzypce, wspólne dążenie do celu uczy dostrzegania własnej roli i wartości. W tym kontekście treningi, a w szczególności obozy sportowe, bywają nieocenione. Intensywne zajęcia w gronie rówieśników, konieczność podejmowania decyzji na boisku czy uczestnictwo w miniturniejach wzmacniają w dzieciach poczucie, że ich obecność ma znaczenie.

Wiadomo jednak, że młodsze dzieci szczególnie potrzebują wsparcia rodziców i trenerów, którzy zauważą przejawy stresu czy zaniżonej samooceny. Uważne obserwowanie reakcji dziecka – zarówno w momentach sukcesu, jak i porażki – jest kluczowe. Kiedy widzimy, że nasz maluch zaczyna rezygnować z gry, warto spokojnie porozmawiać i dowiedzieć się, co go martwi. Czasem wystarczy drobne wsparcie słowne w stylu „Jesteś świetnie przygotowany, wierzę w ciebie” lub podzielenie się wspólnym doświadczeniem na zasadzie: „Też kiedyś byłam w takiej sytuacji i pamiętam, że potem nauczyłam się wiele dzięki temu wyzwaniu”.

Pomocne bywa również wyznaczanie realnych, osiągalnych celów. Zamiast oczekiwać, że dziecko od razu stanie się królem strzelców, można zaproponować konkretne zadanie: „Na tych koloniach piłkarskich spróbuj skupić się na celnych podaniach” albo „Przez najbliższe dwa tygodnie pracuj nad dokładnym przyjęciem piłki”. Kiedy maluch zauważy poprawę w danej sferze, zacznie myśleć o sobie w kategoriach sprawczości: „Potrafię dążyć do celu i osiągać małe sukcesy”. Takie pozytywne podejście sprawia, że dziecko bardziej angażuje się w trening, a ewentualne niepowodzenia przyjmuje jako element drogi do mistrzostwa.

Duże znaczenie ma też otoczenie rówieśnicze. Jeśli w drużynie panuje przyjazna, wspierająca atmosfera, mali zawodnicy zyskują dodatkową motywację do nauki i zabawy z piłką. Właśnie dlatego warto zwracać uwagę na to, jak podczas obozów trenerzy dbają o ducha zespołu. Często organizowane są różne zabawy i wyzwania w małych grupach, w których nie zawsze najważniejsza jest wygrana, lecz komunikacja i kreatywność. Taki system nagradza współpracę i pozwala każdemu zabłysnąć w innej dziedzinie (choćby w roli stratega czy osoby wspierającej kolegów w krytycznych momentach).

Rodzice, którzy chcą dodatkowo wzmocnić wiarę dziecka we własne możliwości, mogą także w domu proponować krótkie zabawy z piłką – na przykład wspólne strzały do małej bramki czy slalomy między pachołkami w ogrodzie. Przy okazji to fantastyczna szansa na podkreślenie, że w sporcie liczy się również dobra zabawa i chęć poprawy swoich umiejętności, a nie wyłącznie spektakularne zwycięstwa. Poziom trudności warto zawsze dopasować do indywidualnych możliwości – kluczowe jest unikanie zbyt wysokich wymagań, które mogłyby jedynie pogłębić przekonanie: „Nie jestem dość dobry”.

Na koniec pozostaje kwestia porażki. Każdy sportowiec – nieważne, czy to dziecko na początku przygody z futbolem, czy zawodowy piłkarz – musi umieć zmierzyć się z gorszym dniem. Wsparcie rodziców i trenerów, którzy będą umiejętnie komunikować: „Nie zawsze wygrywamy, ale każda porażka może czegoś nauczyć”, kształtuje wytrwałość i pozwala maluchowi przetrwać trudniejsze chwile. W ten sposób rozwija się pewność siebie, płynąca z przekonania: „Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, wiem, że umiem wyciągnąć wnioski i spróbować jeszcze raz”.

Budowanie sportowej samooceny to proces, w którym każdy mały krok ma ogromne znaczenie. Dzięki świadomym działaniom dorosłych dziecko uczy się, że sport – również ten intensywniejszy, realizowany na obozach sportowych – to nie tylko rywalizacja, ale przede wszystkim droga do kształtowania wewnętrznej siły i zdrowego podejścia do własnych możliwości. W efekcie młody piłkarz nie tylko staje się pewnym siebie zawodnikiem na boisku, lecz także zyskuje narzędzia do lepszego radzenia sobie z wyzwaniami w innych sferach życia.

Komentarze

Polecam

instagram @dzieckiembadz

Copyright © Dzieckiem bądź