Dlaczego mizeria bez octu jest pełna aromatu? Sekret Siostry Anastazji
Ostatnio szczególnie popularny stał się przepis na mizerię bez dodatku najczęściej stosowanego octu jako środka konserwacji. Szybki, autorski przepis na zimową mizerię według receptury Siostry Anastazji znajdziesz na zioloweherbaty.pl
Odkryj tajemnicę przygotowania mizerii na zimę bez octu, która zachwyci Twoich bliskich
Lato to czas, kiedy mamy dostęp do najświeższych warzyw i owoców, dlatego tak ważne jest wykorzystanie tego okresu na przygotowanie zdrowych zapasów na zimę. Kiszonki, przetwory i soki to doskonałe źródło witamin i mikroskładników nawet w mroźne miesiące. Niestety często najmłodsi i starsze osoby mają wrażliwe układy pokarmowe i kiszonki z dodatkiem octu to niepożądane rozwiązanie w kuchni. Warto wtedy postawić na mizerię bez octu.
Mizeria do słoików: zaskakująco prosty przepis zimą od Siostry Anastazji
W przepisie tym ocet zastępujemy ziołową zalewą, która sprawi, że ogórki po otwarciu będą niezwykle aromatyczne i chrupkie. Ich smakiem będą mogli cieszyć się wszyscy bez względu na przeciwskazania dietetyczne. Do zalewy wykorzystać możemy cukier, sól i zioła takie jak mięta czy koper, które po procesie pasteryzacji nadadzą ogórkom głębokiego, wyrazistego smaku. Jeśli preferujemy bogatszy bukiet możemy dodać do słoików cebulę białą oraz liście laurowe. Większość ziół świetnie sprawdzi się w zimowych przetworach i przedłuży ich świeżość. Pomijając ocet w przygotowaniu zimowej mizerii uzyskamy subtelniejszy, nieco inny smak, zbliżony do sałatki ze świeżych ogórków.
Sprytny Przepis od Siostry Anastazji na sezon zimowy
Mizeria na zimę bez octu Siostry Anastazji to przepis ceniony od wielu lat, a przygotowane na jego podstawie słoiki stanowią większą część niejednej domowej spiżarki. Wykonaj je teraz a latem ciesz się smakiem lata, mimo braku dostępnych świeżych składników. Dzięki włączeniu kiszonek do naszej codziennej diety znacząco wzmocnimy swoją odporność i urozmaicimy nasz obiad.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś! Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)