Motyle z filtrów do kawy
Dzieci najpierw ozdabiały je mazakami, a następnie moczyły czystą wodą. Dzięki temu powstały przepiękne tęczowe wzory, których nie powstydziłby się żaden artysta :)
Następnie maluchy dostały zestaw dwóch pasków, jeden duży i szeroki na tułów i drugi krótki i wąski na czułki. Jeżeli macie dużo czasu, warto poczekać aż filtry wyschną, ale my jeszcze wilgotne skrzydła przylepialiśmy do szerokiego paska za pomocą mocnej taśmy i trzymały ;) Wąski pasek należy zgiąć mniej więcej po środku pod kątem, powstaną wówczas czułki. Na górę dzieci nakleiły wcześniej wycięte oczy.
A oto gotowe dzieła:
Malowaniu wodą towarzyszyło nieustanne ciche "woooow", kiedy mazaki się rozmywały :D
Do zobaczenia!
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś! Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)