TRYB JASNY/CIEMNY

Zaburzenia SI – jak rozpoznać, że dziecko potrzebuje terapii?

Zaburzenia SI – jak rozpoznać, że dziecko potrzebuje terapii?


Zaburzenia integracji sensorycznej (SI) to nie „moda” ani kolejna etykietka. To realne trudności w przetwarzaniu bodźców przez układ nerwowy, które mogą wpływać na zachowanie, naukę, relacje i samopoczucie dziecka. Jeśli masz wrażenie, że Twoje dziecko reaguje „za mocno” na dźwięki, dotyk lub ruch, szybko się frustruje albo przeciwnie – wydaje się „niewrażliwe” na bodźce, ten tekst pomoże Ci zrozumieć, kiedy warto rozważyć diagnozę i terapię SI. Piszemy przystępnie, ale rzetelnie – z perspektywy praktyki terapeutycznej i znajomości najlepszych praktyk SEO, aby ten materiał był dla Ciebie łatwy do znalezienia i użyteczny w decyzji o dalszych krokach.


Zaburzenia integracji sensorycznej (SI) to nie „moda” ani kolejna etykietka. To realne trudności w przetwarzaniu bodźców przez układ nerwowy, które mogą wpływać na zachowanie, naukę, relacje i samopoczucie dziecka. Jeśli masz wrażenie, że Twoje dziecko reaguje „za mocno” na dźwięki, dotyk lub ruch, szybko się frustruje albo przeciwnie – wydaje się „niewrażliwe” na bodźce, ten tekst pomoże Ci zrozumieć, kiedy warto rozważyć diagnozę i terapię SI. Piszemy przystępnie, ale rzetelnie – z perspektywy praktyki terapeutycznej i znajomości najlepszych praktyk, aby ten materiał był dla Ciebie łatwy do znalezienia i użyteczny w decyzji o dalszych krokach.

Czym są zaburzenia integracji sensorycznej?

Integracja sensoryczna to zdolność mózgu do odbierania, porządkowania i łączenia informacji ze zmysłów: dotyku, wzroku, słuchu, węchu, smaku, propriocepcji i układu przedsionkowego. Gdy ten proces działa prawidłowo, dziecko potrafi sprawnie reagować na otoczenie, uczyć się i regulować emocje. Zaburzenia SI pojawiają się wtedy, gdy mózg „nie nadąża” z selekcją bodźców lub odczytuje je w sposób zbyt intensywny albo zbyt słaby. W praktyce może to wyglądać jak nadwrażliwość (np. dyskomfort przy metkach, hałasie, myciu włosów) lub podwrażliwość (ciągłe „szukanie” mocnych bodźców, bardzo gwałtowna zabawa, brak reakcji na ból).

Objawy, które powinny Cię zaniepokoić

Najczęściej rodzice zauważają trudności w trzech obszarach: reakcje na bodźce, motoryka i koordynacja oraz regulacja emocji i koncentracja. Dziecko może skarżyć się na „zbyt głośny” świat, unikać pewnych faktur tkanin, nie lubić dotyku lub przeciwnie – mocno się przytulać, pchać, uderzać w przedmioty. Bywa, że często się potyka, ma problem z nauką jazdy na rowerze, pisaniem czy precyzyjnymi czynnościami. W szkole lub przedszkolu takie dziecko szybko się męczy, „odpływa” myślami, trudno mu dokończyć zadanie, a intensywny hałas potrafi wywołać złość lub płacz. Pojedynczy sygnał nie oznacza zaburzeń, ale kumulacja objawów i ich powtarzalność to ważny powód, by skonsultować się ze specjalistą.

Skąd się biorą zaburzenia SI?

Nie ma jednej odpowiedzi. Wpływ mają zarówno czynniki biologiczne (m.in. niedojrzałość układu nerwowego, wcześniactwo, obciążenia okołoporodowe), jak i środowiskowe (np. przewlekły stres, mało zróżnicowane doświadczenia sensoryczne). Jeżeli chcesz szerzej zgłębić temat podłoża problemu, zajrzyj do materiału: skąd się biorą zaburzenia integracji sensorycznej u dziecka. Z perspektywy rodzica najważniejsze jest jednak to, że wczesna diagnoza i zaplanowana praca terapeutyczna znacząco poprawiają funkcjonowanie dziecka.

Kiedy iść do terapeuty SI?

Warto rozważyć konsultację, jeżeli przez kilka tygodni obserwujesz utrwalone, codzienne trudności: wyraźny dyskomfort przy zwykłych czynnościach pielęgnacyjnych, „uciekanie” od dotyku lub hałasu, albo przeciwnie – ciągłe poszukiwanie bardzo intensywnych wrażeń. Sygnałem jest też częste potykanie się, „niezdarność”, trudności grafomotoryczne oraz szybkie przeciążanie się bodźcami w grupie rówieśniczej. Im szybciej zareagujesz, tym łatwiej wypracować trwałe zmiany.

Jak wygląda diagnoza SI?

Diagnoza to kilka kroków: szczegółowy wywiad z rodzicem, obserwacja swobodnej i ukierunkowanej aktywności dziecka, testy standaryzowane oraz profil sensomotoryczny. Celem jest zrozumienie, które systemy zmysłowe działają zbyt intensywnie, a które wymagają wzmocnienia. Na tej podstawie terapeuta planuje oddziaływania, dobiera środowisko terapeutyczne i ustala cele krótkoterminowe oraz długoterminowe. Dobra diagnoza kończy się konkretnym planem działania, dzięki czemu rodzic dokładnie wie, co, jak i po co będziemy ćwiczyć.

Na czym polega terapia SI?

Profesjonalna terapia sensoryczna wygląda jak atrakcyjna, zróżnicowana zabawa, ale każde ćwiczenie ma precyzyjny cel – odprężenie lub aktywizację określonych układów zmysłowych, poprawę planowania ruchu, koncentracji i tolerancji bodźców. Wykorzystujemy m.in. sprzęt przedsionkowy (huśtawki, równoważnie), elementy obciążeniowe, faktury, gry ruchowe i zadania manualne. Postępy najczęściej widać stopniowo: dziecko lepiej znosi dźwięki i dotyk, łatwiej skupia się na poleceniach, staje się pewniejsze siebie, mniej drażliwe, chętniej podejmuje wyzwania.

Terapia słuchowa jako wsparcie – metoda Johansena

U części dzieci kluczowe są trudności w przetwarzaniu słuchowym – słyszą, ale mają kłopot z filtrowaniem i rozumieniem dźwięków w hałasie, co przekłada się na koncentrację i naukę. W takich przypadkach pomocna bywa terapia słuchowa Johansena, oparta na indywidualnie dobranych nagraniach muzycznych. Program wspiera rozwój uwagi słuchowej, tempa przetwarzania oraz rozumienia mowy, a więc dokładnie tych elementów, które codziennie „uruchamiamy” w przedszkolu i szkole.

Jak wspierać dziecko w domu i przedszkolu?

Najlepsze efekty osiągamy, gdy terapia w gabinecie idzie w parze z mądrymi nawykami w domu i placówce. Pomaga przewidywalny plan dnia, „higiena bodźców” (np. przerwy sensoryczne, spokojna przestrzeń do wyciszenia), dobór ubrań i przyborów szkolnych przyjemnych w dotyku, a także krótsze, częstsze zadania zamiast jednego długiego. Gdy dziecko bywa przebodźcowane hałasem, warto częściowo „buforować” intensywne sytuacje, a ważne komunikaty przekazywać krótko i jasno, najlepiej patrząc dziecku w oczy i upewniając się, że rozumie prośbę.

Najczęstsze mity o SI, które przeszkadzają w pomocy

Mit pierwszy: „Z tego się wyrasta”. Owszem, układ nerwowy dojrzewa, ale bez ukierunkowanej stymulacji wiele trudności się utrwala i przechodzi w kolejne obszary (np. naukę, relacje).

Mit drugi: „Terapia to tylko zabawa”. Każda aktywność ma cel neurofizjologiczny; to przemyślany trening mózgu.

Mit trzeci: „Skoro nie ma orzeczenia, to nie ma problemu”. Diagnoza SI dotyczy funkcjonowania na co dzień. Warto reagować zanim trudności przerodzą się w stałe bariery.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli mieszkasz w regionie i szukasz miejsca, w którym dziecko otrzyma kompleksową opiekę, skorzystaj z oferty terapia integracji sensorycznej w Chojnicach. Pracujemy w modelu, w którym diagnoza płynnie przechodzi w plan terapii, a rodzice dostają jasne wskazówki do pracy domowej. W razie potrzeby łączymy SI z programami wspierającymi, takimi jak terapia słuchowa Johansena, aby jeszcze skuteczniej wspierać koncentrację, mowę i gotowość szkolną.

Podsumowanie i kolejny krok

Zaburzenia SI to nie „widzimisię”, ale konkretny zestaw trudności w przetwarzaniu bodźców, który można trafnie zdiagnozować i skutecznie terapiować. Najlepszym prognostykiem powodzenia są: wczesne rozpoznanie, regularna praca i współpraca rodzic–terapeuta–placówka. Jeśli rozpoznajesz w tym opisie swoje dziecko, nie odkładaj decyzji. Umów konsultację, sprawdź profil sensoryczny i rozpocznij terapię sensoryczną, która realnie poprawi komfort funkcjonowania Twojego dziecka w domu, przedszkolu i szkole.

Komentarze


Polecam


Copyright © Dzieckiem bądź